A więc... Na pierwszy ogień (już idę gasić pożar XD) idzie wymyślenie imion bezimiennym koniom. XD. Po 1. Araby (te co jadą w paczce xd): Ogier: (nie wiem :/ ). Klacz (ta nowsza): (nie wiem ;c). Źrebię (te nowsze i starsze obie klaczki): (nie wiem ;c). Narazie koniec nadawania imion.
Na drugi ogień (przecież dopiero gasiłam!!! XD) idzie nierozstrzygnięty wybór.
Jakie konie wziąć? Zastanawiam się nad mustangiem który stoi dęba i trakenką... Ale nie jestem co do nich pewna. :/. Chociaż zrobię mały "wishlist" to i tak nwm co wziąć. Ale odpocznę od myślenia o tych koniach jakie mam wybrać i zamieszczam wam te ładniejsze zdjęcia i zrobię opis.
Przygotujcie się na zdjęcia!
3...
2...
1...
0!!!
Ogier Camargue
Lipicanki :*
Araby :**
I to koniec. Mało, wiem ale jeszcze króciutki opis.
(uroczysta muzyka: tatatata, tatatata, tatatata! XD)
Ogier Knabstrupp.
Wady: Kropki jakieś takie mało realistyczne ale lekko przymykam na to oko ponieważ to jeden z moich ulubionych modeli.
Brak strzałek (lubię jak są wyrzeźbione ale ok... ;c)
Jak się patrzy od tyłu to takie ciemne jest, mogli zrobić ogon taki kolorystycznie jak grzywa bo wydaje się, że ogon jest bardziej ciemny od grzywy o.o. Czy to może taką ma maść?
I to tyle wad.
Zalety: Nie za dużo, nie za mało umięśniony, tak jak lubię :)
Czy mi się wydaje, czy w końcu doczekałam się tęczówek? :D
Przystrzyżona grzywa (wcześniej nie lubiłam takiej grzywy, teraz ją bardzo lubię i żałuję, że są chyba tylko 2 modele z taką grzywą. :( tylko nie liczę Fiordów).
Czarne "skarpetki".
Ładna maść.
Przyciemnione chrapy.
Ładna poza.
Ogólnie, uwielbiam ten model, szkoda, że go wycofali.
Paa! c; Może dzisiaj doczekacie się posta. :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz